wtorek, 23 października 2012

Trójniak głogowy



Głóg
Przed wylotem do Paryża praca wre. Po weekendowej wyprawie stałem się posiadaczem 1,2 kg świeżego głogu. Trójniak z zaszłego roku głóg+róża smakuje dobrze przez cierpkość głogu, więc ponieważ akurat róża kiepściutko u mnie w tym roku, zdecydowałem postawić się czysty głogowy trójniak. Miód oczywiście niesycony - z powody braku większego baniaczka robię na raty. Pierwsza to 2,2l miodu + 4,5l wody. W tym mam zamiar fermentować głóg przez jakieś 3-4 tygodnie. Potem zaleje to kolejną porcją na kolejny miesiąc - powstałe nastawy połączę. Całość robię na ENARTISA RED FRUIT.

Przygotowanie brzeczki
Nastaw

poniedziałek, 22 października 2012

WOW - 1 tydzień raport

Minął tydzień od nastawienia WOW. Myślałem, że główna część fermentacji jest już za mną, ale drożdże zrobiły mi psikusa. Długo startowały i nagle dostały takiego kopa, że WOW postanowił uciec z gąsiorka - dobrze, że ustawiłem go w garnku to nie narobił dużo bałaganu. Wino fermentuje bardzo intensywnie - nie ma nawet co próbować zmierzyć blg bo piana jest na kilka centymetrów. Odnośnie fotki - co mogłem wyczyściłem, więc prezentuje się już "po ludzku". Nastaw wspaniale pachnie - zupełnie jak pinot grigio - na pierwszym planie wybija się woń brzoskwiń - skąd nie mam pojęcia, ale mój nos tak to zaklasyfikował.


Na zakończenie w ramach testowania możliwości sprzętowych dwa filmiki, by pokazać co się dzieje. Przepraszam za jakość ale dopiero się uczę trybu nagrywania filmów.



środa, 17 października 2012

Wieści z piwnicy

Dziś będzie bez zdjęć - małe podsumowanie tego co się dzieje w piwnicy:

Czwórniak czarnobeziak - zdecydowanie zakończył fermentację i jak to te miody mają w zwyczaju, ładnie się klaruje. W zasadzie należałoby go już zlać, ale skończyła mi się chemia.

Czwórniak gronowy dofermentowuje. Dodałem trochę  pożywki, by pobudzić drożdże - jeśli pracują, to już ostatkiem sił. Podobnie jak w przypadku czarnobeziaka, zaraz czas na pierwsze zlewanie.

IRA się nagazowuje. Jest jedna butelka testowa, którą otworzę przed urlopem, by sprawdzić, czy jest ok. Trochę mnie martwi, bo w jednej z butelek chyba pływa pleśń - na innych nie dostrzegłem. Mam nadzieję, że butelki się dobrze odkaziły i to jednostkowy przypadek.

Gronowe kartonikowe pięknie fermentuje. Ponieważ rodzynki trochę naciągnęły, postanowiłem dodać litr wody z miodem (brzeczka jak na piątniak 1:4) z pożywką. Z rurki dobywa się ładny winny zapach. Dużo sobie obiecuję po tym nastawie.

WOW ma za sobą główną część fermentacji burzliwej. Pracuje niemrawo - albo to wina korka, który coś bokiem puszcza. Zapach to rozwodniony sok pomarańczowy. Pod koniec tygodnia dodam pożywki, a przed samym wyjazdem mam zamiar zlać i zasiarkować - oczywiście jeśli blg będzie 0, jak nie, po prostu zleję.

sobota, 13 października 2012

Wurzel's Orange Wine - eksperyment

Przeczytałem o tym winie z kartoników dwa dni temu no i postanowiłem zrobić eksperyment. Plan jest by wino było ekspresowe - mam zamiar otworzyć butelkę 15.11 na Beaujolais Nouveau - czyli za 33 dni - oczywiście będzie sztucznie klarowane. Przepis oryginalny lekko zmodyfikowałem i tak do 5l baniaczka trafiły produkty TESCO:

  • sok z białych winogron 2l 
  • sok z pomarańczy 2l
  • sok z jabłek 0,75 (więcej się nie zmieściło)
  • cukier 400g
  • pożywka
  • łyżeczka gliceryny
  • 3 krople Pectopolu
  • Drożdże ENARTIS SC


Cukier rozpuściłem w podgrzewanym soku winogronowym - potem dodałem pozostałe składniki. Na końcu sok jabłkowy - prawie pod korek. Nastaw od razu do piwnicy - bo tam chłodniej i może nie ucieknie balonu.







Jednocześnie odkryłem, że mój multimierz jest o kant dupy potłuc. Cukru w nastawie jest: 2x159g = 318 winogrona; 2x104g = 208 pomarańcze; 0,75x97g = 72g jabłka + 400g cukru razem 998g. Tak jak celowałem winko w okolicach 11,5%. Wskaźnik pokazał raptem 17blg - 142g cukru ;/ Pewnie jest skalowany na niecukry ;/

sobota, 6 października 2012

Gronowe kartonikowe

I tak to z niewielkim opóźnieniem nastawiam trzecie z planowanych win. Długo się zastanawiałem co to ma być, ale gdy w Lidlu w ramach tygodnia niemieckiego pojawił się sok tłoczony z białych winogron wybór stał się prosty. 10l soku, 1kg rodzynek, drożdże pożywka i lecimy z zabawą. Sok ma 16g/100ml cukru - razem 1600g + 500g z rodzynek - daj 2100g cukru - 210g/1l co powinno dać 12% wytrawne na koniec. Drożdże mają dojść do 12% więc wygląda wszystko ok - jak będzie coś nie tak dosłodzę później miodem. Szybko, łatwo i przyjemnie a na efekty przyjdzie zaczekać.



poniedziałek, 1 października 2012

Wina - zlanie

No i minął trzeci kwartał - jak widzieliście dość pracowity. Co prawda mam znowu małe opóźnienie z realizacją planu 4 win, ale mam już wszystkie artykuły do trzeciego i niedługo nastawię - zresztą nieważne w tym momencie. Na przełomie października i listopada urlop w Paryżu, ale przedtem postanowiłem jeszcze raz pozlewać dobra. Na pierwszy ogień idzie wino - a dokładniej wina z kiwi oraz suszonych kwiatów czarnego bzu.

Przed
Po
Na pierwszy ogień niech pójdzie kiwi. To trzecie zlanie i już nie dużo mu brakuje do pełnej klarowności. Myślę, że jedno może dwa zlanie i będzie można zacząć sprawdzać czy już jest ustabilizowane. Smak ananasów ustąpił i teraz wino jest po prostu kwaśne. Mi smakuje, małżonce raczej nie. Myślę, że przy kolejnej okazji sprawdzę  blg i zacznę delikatnie dosładzać w kierunku półsłodkiego - tak 3-4blg jako finał. Myślę, że to wpłynie korzystnie na smak tego winka.


Po
Przed
Wino kwiatowe zlewam po raz drugi. Przy tej okazji pozbyłem się znacznej ilości syfków, które dostały się w trakcie pierwszego obciągu. Winu daleko do klarowności - bardzo daleko. Jeśli chodzi o smak to dla mnie to wino jest przeperfumowane. Subtelne nuty cytryny całkowicie wyparł i zdominował kwiat bzu, nie bardzo mi to pasuje w tym momencie - ale jak czytałem perfumowatość znika z czasem. Dla żony jest puste - poza zapachem nic nie daje. Zobaczymy co z tego wyjdzie - jak na razie trzeba trzymać kciuki.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...