fotka - winicjatywa.pl
czwartek, 28 sierpnia 2014
Z czym [szczym?] na Putina - vol.6
niedziela, 24 sierpnia 2014
Z czym [szczym?] na Putina - vol.5
sobota, 23 sierpnia 2014
Z czym [szczym?] na Putina - vol.4
Jestem twardy i choć producenci mnie nie rozpieszczają nadal piję jabłka - choć ile tych jabłek tam faktycznie jest to nikt nie wie. Ostatni z pierwszej serii to Cydr Miłosławski - robiony przez Browar Fortuna. Zostawiłem go sobie na koniec bo też najwięcej sobie po nim obiecywałem. Normalna piwna butelka 0,5l, ładna, trochę robiona na starą etykieta 4,5% alkoholu. W opisie jest, że cydr jest półsłodki i półmusujący (półsłodki cydr 4,5% - to powinno wzbudzić wasze podejrzenia - taka uwaga na przyszłość - że cydr jest dosładzany, cydry normandzkie półsłodkie we Francji miały ok 2,5%), bez sztucznych barwników i aromatów. Brzmi zachęcająco - otwieramy, nalewamy... cydr bardzo jasny, gazowanie znikome, zapach jabłek - jak bym nie wiedział, że piję cydr to pewnie bym go nie poznał. W ustach słodko, zdecydowanie za słodko. Jak byłem mały rodzice kupowali mi czasem napój gazowany Oranżada Hellena - Cydr Miłosławski smakuje prawie identycznie. Przy którymś łyku pojawiły się posmaki jabłek - nawet dość jednoznacznie zidentyfikowane jako antonówka - gdyż był on identyczny ze smakiem soku jabłkowego antonówka. Zdecydowanie wielkie rozczarowanie - a ja mogę tylko strzelić sobie kielicha do lustra - jaki ja jestem łatwowierny i jak łatwo na tanie marketingowe sztuczki mnie nabrać. I znowu Wołodia się śmieje.
fotka z winicjatywy.pl
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
Z czym [szczym?] na Putina - vol.3
sobota, 16 sierpnia 2014
Z czym [szczym?] na Putina - vol.2
Fotka z winicjatywa.pl
piątek, 15 sierpnia 2014
Z czym [szczym?] na Putina - vol.1
15 sierpnia przypada kolejna rocznica Cudu nad Wisłą. W tym roku z powodu sytuacji politycznej ma ona wyjątkowy charakter. Od kilku dni w odpowiedzi na sankcje za zajęcia Krymu Rosja nałożyła embargo m.in. na polską żywność - co uderzy po kieszeniach polskich rolników. Szybko w internecie rozpoczęła się akcja jedzenia jabłek na złość Putinowi - podchwycona później przez Belgów, którzy jedzą gruszki.
Z manifestacją uczuć patriotycznych i zaangażowaniem się w ww. akcję mam pewne problemy. Po pierwsze sierpniowe jabłka nie należą do moich ulubionych. Po drugie moja żona (a przez to w zasadzie także ja - parafrazując genialny dialog z Pulp Fiction) jest na diecie redukcyjnej a to oznacza, że fruktoza (której jest wyjątkowo dużo w jabłkach) wypada z jadłospisu.
Tu dygresja natury ogólnej dla potomnych zwłaszcza młodych mężczyzn, którzy jeszcze nie znaleźli sobie żony. Planujcie tak, by wybrać sobie żonę po redukcji a najlepiej taką, która ma odpowiednie genetyczne uwarunkowania i w przyszłości nie pójdzie na redukcje. To znacznie ułatwi i tak nie łatwy związek z żoną.
Ale wracając do meritum. Skoro za bardzo nie mogę jeść jabłek a uczucia patriotyczne płoną we mnie żywym płomieniem postanawiam jabłka pić. Niech butelki polskiego cydru będą naszymi pociskami w walce z małym szpionem Putinem. I tym sposobem przy okazji wizyty w Auchan uzupełniam swój arsenał o cztery flaszki celem przeprowadzenia test z czym (albo bardziej adekwatnie szczym) na Putina.
Nie wiem czy to takie skomplikowane - ale chyba jednak dla dużej części polskich producentów to ponad ich możliwości technologiczne - kupić jabłka, zmielić je, wycisnąć sok, dać drożdże - po fermentacji nagazować (sztucznie bądź metodą szampańską) i sprzedać. Nie trzeba żadnych dodatków a już lista składników z cydru Kamron to kuriozum - woda, wino jabłkowe, cukier, koncentrat soku jabłkowego, co2, regulator kwasowości, naturalny aromat (cokolwiek to oznacza - producent się chwali na etykiecie i bolduje w składzie więc i ja tak zrobię), dla zachowania świeżości sorbinian potasu i pirosiarczyn potasu. Dużo za dużo dodatków i to niestety odbija się na jakości - 2 - maksymalnie 2.5 jak ktoś lubi słodko na 5.
Fotka z winicjatywa.pl
niedziela, 10 sierpnia 2014
Dunkelwaizen
Dunkel zrobiony. Nie było łatwo bo za dużo pszenicy i jeszcze chyba za drobno zmieliłem. Pewnie będzie infekcja zresztą, ale co tam - raz się żyje.
Dla zainteresowanych receptura:
Słody:
Drożdże - Gozdawa BW11
No nie poszło tak jak miało pójść. Za dużo pszenicy, za drobno ześrutowane i cały dzień roboty przez to a efekt końcowy pod dużym znakiem zapytania, ale zobaczymy, może wyjdzie.
Dla zainteresowanych receptura:
Słody:
- Pszeniczny - 5 kg
- Monachijski II - 4 kg
- Pszeniczny karmelowy 150 - 1 kg
- Czekoladowy ciemny - 0,3kg
- 42 - 30 min
- 52 - 15 min
- 62 - 60 min
- 72 - 15 min
- 78 - 15 min
- Lubelski szyszka - 80g - 60 min
- Spalt Select granulat 30g - 0 min
Drożdże - Gozdawa BW11
No nie poszło tak jak miało pójść. Za dużo pszenicy, za drobno ześrutowane i cały dzień roboty przez to a efekt końcowy pod dużym znakiem zapytania, ale zobaczymy, może wyjdzie.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)