Weekendowy wypad po drobne sprawunki zakończył się kupnem dwóch cydrów - Desire Cydr oraz App Cider.
Zacznę od tego pierwszego - mała butelka, kolor jasny - słomkowy. Bardzo lekko gazowany - w zapachu sztuczny, w smaku sztuczny. Z jabłek nic nie zostało - raczej jakieś posmaki musującego napoju brzoskwiniowego. Jak dla mnie jakieś nieporozumienie - wypity jak za karę. Jedyny plus, że był zimny.
Ten drugi - butelka większa, kolor ciemniejszy - taki jak sok z jabłek. Znowu bardzo lekko gazowany. Smak i zapach lepsze - przynajmniej wiadomo, że został zrobiony z tego z czego powinien. Niestety dla mnie dominujący jest smak obitego jabłka. No i zdecydowanie za słodki.
Jeśli już ktoś musi kupić cydr z Biedronki to sugerowałbym App Cidra, ale szczerze - to oba są słabe.
To raczej napoje cydropodobne jak dla mnie. Nie umywają się do prawdziwego cydru normandzkiego. Skład też mają mało naturalny jeśli przyrówna się je do normandzkich cydrów.
OdpowiedzUsuń