Za oknem prawdziwie świąteczna pogoda - śnieg i zimno. W taką pogodę dobrze jest się czymś rozgrzać. Kolejny rok udało mi się przygotować małe upominki dla grona współpracowników - tak żeby w Święta mogli sobie o mnie przypomnieć. W tym roku do wyboru była brandy wiśniowa, brandy z ziołami, słodka nalewka na owocach leśnych i wspomniana już na blogu wiśniówka. Wszyscy mam nadzieję zasmakują - może nawet ktoś pokusi się by trzy słowa napisać w komentarzach. Całość prezentowała się wcale nieźle i okazale ...
Żeby się pochwalić to brandy wiśniowa, która poszła na stół też była niczego sobie.
przepiękny blog i fotki. wyrazy uznania za włożoną prace w wyroby i ich dokumentacje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Faktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń