Po ponad roku przyszedł czas zabutelkowanie czarnobeziaka nastawionego na jesieni 2011. Kolor szlachetnego destylatu - lekko wpadający w czerwień. Zapach miodowy - z nutą owoców czarnego bzu. W smaku bardzo delikatny, może ciut za słodki jak na czwórniaka, ale ładnie się to komponuje z cierpkim i bardzo charakterystycznym smakiem owoców czarnego bzu. Zabutelkowałem 6 kamionek po 0,7l i jeszcze 1,5l mam do rozlania. Jestem z tego miodu naprawdę zadowolony.
robie WOW z rodzynkami i neiwielką ilością miodu, głównie zainspirowałem się przepisem na twoim blogu choć pomysł miałem już szybciej. jeśli będziesz zainteresowany to mogę podrzucić buteleczke na spróbowanie
OdpowiedzUsuńNo ba ... chętnie odwdzięczę się jakimś własnym produktem, a może sam nastawie kolejne WOW i będziemy mogli sobie porównać efekty.
OdpowiedzUsuńniestety nastaw się zakaził w którymś etapie i poszedł w kibel ale napewno jescze powtórze :)
OdpowiedzUsuńzdarza się - mi się zakaziło wino rabarbarowe. od jakiegoś czasu do szkła stosuję kreta a do plastikowych fermentatorów bielinkę - i już nie mam problemu
OdpowiedzUsuń