No i tyle czasu mam co kot napłakał. Cały czas są ważniejsze sprawy niż iść do piwnicy i coś zlać, potem cyknąć fotkę i następnie jeszcze coś napisać. Na szczęście styczeń nie był tak do końca straconym miesiącem - udało mi się wyprodukować kolejną warkę - dziś została zabutelkowana, czyli będzie ją można pod koniec lutego popróbować.
Warka resztkowa w stylu Blond Ale:
ZASYP:
- Strzegom Pilzneński - 3,0 kg
- Strzegom Pszeniczny - 1,5 kg
- Wayerman Carapils - 0,250 kg
- Lubelski - 100g
- Drożdże Belgian Ardennes II pokolenie
ZACIERANIE:
- 52 - 15 min
- 62 - 30 minut
- 72 - 30 minut
- 78 - 10 minut
CHMIELENIE:
- 60 minut - Lubelski 50g
- 30 minut - Lubelski 25g
- 15 min - 5g mchu
- 5 minut - Lubelski 25g
Zabutelkowałem 44 butelki - jak policzyłem 23l. Blg startowe 11 - idealnie jak dla mnie, kolor bardzo jasny, klarowność duża. To trochę zabawa z a'la single hop Lubelski - ale jak do tej pory byłą to najszybsza i najmniej problematyczna warka. Oby tak dalej.
Żeby nie było smutno, że bez fotek. Trójniaczek z dziką różą. Pewnie rok stał po drugim obciągu - wyszło mu to na dobre. Ładnie się wyklarował - sporo zrzucił. Jeszcze trochę mu trzeba - dostał kostki dębowe - ale zapowiada się bardzo przyzwoicie. Trochę mało czuć różę - na pierwszym planie dominują rodzynki, ale nie jest źle - ciężkie deserowe wino. Będzie idealnie pasować do ciasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz