Dostrzeżony w Tesco, kupiony w Auchan, cena 9,90 za litr - Cydr Lubelski - szumnie zapowiadany jako ten, który ma stworzyć wzorzec polskiego cydru. Na każdym kroku powtarzam, że moje chamskie podniebienie wiele zniesie i na pewno nie dostrzega subtelnych niuansów smakowo - zapachowych, którymi zachwycają się eksperci i smakosze, ale to już zbyt wiele nawet dla mnie.
Długo spieraliśmy się z żoną co do tego czym Lubelski smakuje - ona obstawiała polopirynę, ja po długim zastanawianiu się, wąchaniu oraz zapoznaniem się z etykietką (na której są w zasadzie same bzdury i prawie żadnych informacji) stawiam na siarkę. Przez moment, gdzieś między drugim a trzecim łykiem, miałem jeszcze ulotne skojarzenie z zielonymi jabłkami Granny Smith (a raczej ich skórką) - które chyba nawet znajdują się na etykiecie - ale po czwartym mi przeszło.
Więcej nie ma co pisać - zapłaciłem za niego podwójnie - pierwszy i ostatni raz i chcę o nim jak najszybciej zapomnieć (a zostało mi niestety jeszcze 1/3 butelki na jutro).
Pocieszające, że nie tylko ja mam takie odczucia Inna recenzja