niedziela, 30 września 2012

IRA - zlanie na cichą


Minął tydzień, więc nadszedł czas by zlać IRA na cichą fermentację. Zabrałem się za to z pewnym niepokojem, świadomy wcześniej popełnionych błędów. Z duszą na ramieniu uchyliłem wieko - wygląda ok ... pachnie ok ... zlałem do pomiaru blg posmakowałem ... OK. A więc brzeczka przynajmniej na razie się nie zainfekowała.  

Samo zlanie jak to zlanie. Blg wyszło 5 - dość dużo, ale to może wynikać z faktu zmiany sprzętu i faktycznego zacierania w nieco wyższej temperaturze a tym samym mniej fermentowalnej brzeczki. Goryczki prawie nie czuć - może to kwestia tego nieszczególnego gotowania? Zresztą co tu dużo mówić - blg jeszcze może ciut spaść, a jak piwo się nagazuje to będzie czas by próbować i oceniać.

wtorek, 25 września 2012

IRA

Nowy sprzęt
 W niedzielę nastawiłem drugą warkę. Tym razem posłużyłem się nowym sprzętem - elektrycznym kociołkiem. W sumie sprawował się całkiem nieźle przy zacieraniu - natomiast z chmieleniem sobie poradził mocno średnio - grzałka niestety wyłączała się prze gotowaniu. Muszę dokupić grzałkę zanurzeniową. Wybór piwa był ograniczony - miałem jedynie zestaw IRA ze sklepu www.piwodziej.pl wersja EKO. Zacierałem znów metodą BIAB - no i znów z wydajnością nie było najlepiej. Skończyło się na 17l brzeczki 13 blg. Niestety max wlew wody to 22,5l więc mniej niż ostatnio. Testowałem worek z agrowłókniny - nie nadaje się - za mała przepuszczalność. Wszystko poszło sprawniej i nie tak nerwowo, ale nadal nie jestem do końca zadowolony. Kilka błędów się zdarzyło no i nie odkaziłem kraniku więc mam duże obawy o to czy piwo wyjdzie i się nie zakazi - ale jak mówią mądrzy ludzie - zakażenie się miało albo będzie miało. Na razie piwo ruszyło - stoi w piwnicy 19C. Mam nadzieję, że wszystko z nim będzie ok bo Bitter już się kończy.

Zacieranie

niedziela, 23 września 2012

Czwórniak gronowy



To miód, którego tak naprawdę nie miałem w planach, choćby z racji długiego klarowania się poprzedniego miodu gronowego. No ale z powodu niskich plonów mojej winnicy miałem materiał no i nie bardzo wiedziałem co z taką ilością mogę zrobić - za mało na brandy za dużo by zjeść wszystko. No więc stanęło na miodzie. Winogrona czerwono - stara odmiana, albo lebrucha - nie wiem nie jestem znawcą - w każdym razie dają cudny kolor. Zebrałem tego wiadro, odszypułkowałem - wyszło tego 3kg jagód

Następnie zrobiłem miazgę - do niej dodałem piro i pektopol a po godzinie pożywkę i uwodnione wcześniej drożdże ENARTIS RED FRUIT. Minęło przepisowe 24h i zonk - miazga nie wystartowała. Szybka analiza co mogłem zrobić nie tak - pewnie za dużo piro. Normalnie jakbym robił na nastaw na brendy nie dodawałbym wcale ale tu chciałem mieć pewność, że będzie dobrze i przesadziłem. Szybka konsultacja internetowa i kolega Wald radzi dobrze napowietrzyć miazgę i zadać nowe drożdże. Tak też robię następnego dnia.


Po kolejnych 24h jest postęp, ale bardzo nieznaczny. Drożdże zaczęły pracować, ale tylko tam gdzie delikatnie wlałem ja na powierzchnię miazgi. Lepszy rydz niż nic i może się rozbujają - pomyślałem. W piątek sytuacja wróciła pod kontrolę - drożdże pracowały jak szalone, co objawiało się nie tylko piękną czapą, ale również specyficznym rozpuszczalnikowym zapachem.


Pulpa została starannie odciśnięta - wyszło tego ok 2-2,5l soku. Dodałem do moszczu ok 1l miodu rozpuszczonego w litrze wody i pożywkę. Już przy przelewaniu wszystko pieniło się wyjątkowo mocno, po chwili pracowało jak szalone. Nastaw poszedł do piwnicy - jak lekko zwolni i piana opadnie to dodam jeszcze 0,5l brzeczki czwórniaka - bo mniej więcej tyle się jeszcze do balonu zmieści.



wtorek, 4 września 2012

Miód czwórniak czarnobeziak niesycony

Czarny bez



Lato się pięknie kończy. Tak pięknie, że ledwo zdążyłem ze zbiorem czarnego bzu. W niedzielę pojechałem do znajomej przywiozłem dwa wiadra  baldachimów, więc należało wstawić miodek.            






  
Miód "gniazdowy"


Bazą został miód "gniazdowy" nabyty w ramach akcji organizowanej przez kolegę Plecionkę z forum domowych winiarzy http://wino.org.pl/forum/ . Za trud włożony w organizację kolejnej akcji należą mu się wielkie podziękowania. 

Bez w prasie

Bez zbiera się łatwo, ale obrabianie go już zabiera sporo czasu i strasznie brudzi. Do wyciskania soku postanowiłem użyć praski - oczywiście zamiast tłoczyć miazgę zacząłem od całych jagód. Ładnie się prezentowały, ale szło słabo więc w końcu sięgnąłem po pektopol i  rozciapałem wszystko. Efekt nie był oszałamiający - 2,5l jagód dało 1,3l soku.



Sok w trakcie podgrzewania



Sok został zagotowany. Niby w dojrzałych owocach nie powinno być sambunigryny, ale lepiej chuchać na zimne i przegotować niż mieć potem zdrowotne dolegliwości.




Ostatecznie przepis na miód wyglądał tak:

  • 2,8 kg miodu
  • 1,3l soku
  • 4,8l wody
  • drożdże ENARTIS CHALANGE RED FRUIT
  • pożywka

Miodów owocowych nie sycę z zasady. Rozpuszczałem miód w lekko ciepłej wodzie potem dodałem soku, pożywki. drożdży. Na starcie było 28/29 blg. Zdecydowałem się na górny zakres dla czwórniaka, bo wcześniejsze czwóniaki odfermentowywały zbyt mocno i trzeba je było dosładzać. Z kolei trójniaki są chyba dla mnie za słodkie. Brzeczka ruszyła po niecałych 24h.

Brzeczka gotowa
Brzeczka bez soku
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...